Metody nauczania a realizacja podstawy programowej

Wiedzieć, "co" – to połowa sukcesu, wiedzieć, "dlaczego" i "jak" – to całość. Jesteśmy na progu nowego roku szkolnego 2010/1011, roku, który znowu stawia przed nami nowe zadania. Wkraczamy w drugi rok realizacji nowej podstawy programowej. Zdążyliśmy się już z nią oswoić, co nie znaczy, że wszyscy są zachwyceni. Początki często bywają trudne, na podsumowania przyjdzie nam jeszcze poczekać. Tymczasem trzeba "walczyć" dalej.

W traktacie Rozprawa o metodzie w roku 1637 roku Kartezjusz napisał:
Rozsądek jest to rzecz ze wszystkich na świecie najlepiej rozdzielona, każdy, bowiem sądzi, że jest w nią tak dobrze zaopatrzony, iż nawet ci, których we wszystkim innym najtrudniej jest zadowolić, nie zwykli pragnąć go więcej, niźli posiadają.

Wiedzieć, "co" – to połowa sukcesu, wiedzieć, "dlaczego" i "jak" – to całość.

Jesteśmy na progu nowego roku szkolnego 2010/1011, roku, który znowu stawia przed nami nowe zadania. Wkraczamy w drugi rok realizacji nowej podstawy programowej. Zdążyliśmy się już z nią oswoić, co nie znaczy, że wszyscy są zachwyceni. Początki często bywają trudne, na podsumowania przyjdzie nam jeszcze poczekać. Tymczasem trzeba "walczyć" dalej.

Zaufajmy swemu rozsądkowi!

Podstawa programowa duży nacisk kładzie na stosowanie nowoczesnych i aktywizujących metod nauczania, narzuca wręcz ich stosowanie (doświadczenia, projekty, wycieczki).

Dla większości nauczycieli to nic nowego, niepokoi jednak kwestia zrealizowania w ten sposób wszystkich treści obowiązkowych. Jeżeli jednak dokładnie się z nimi zapoznamy to możemy stwierdzić, że realizując, np. jeden projekt z wiedzy o społeczeństwie, bez problemu poruszamy zagadnienia szczegółowe obecne w wielu spośród 31 punktów (zawierających 118 wymagań szczegółowych) na III etapie edukacyjnym (20% to około 23 punkty spośród tych 118). Ponieważ projekt ma na ogół charakter interdyscyplinarny, więc i inne przedmioty są w nim "obecne".

Konkretnym przykładem może być projekt dotyczący tematyki edukacji globalnej i rozwojowej, na którą chciałam zwrócić szczególną uwagę, a która jest obecna w podstawach takich przedmiotów jak historia, wiedza o społeczeństwie, przyroda, geografia. Realizując projekt możemy zaangażować również np. nauczycieli matematyki, informatyki, języka polskiego – w zależności od tego, jakie zadania uczniowie będą realizować.

Funkcjonujemy połączeni z innymi kontynentami na wiele sposobów – poprzez media i komunikatory, poprzez migracje ludności, turystykę, handel i prawo międzynarodowe. Brak świadomości wymienionych powyżej powiązań utrudnia młodym ludziom zrozumienie procesów zachodzących w świecie, a co za tym idzie, zniechęca do przyjmowania aktywnej postawy wobec otaczającej ich rzeczywistości. Polska szkoła powinna odpowiedzieć na to nowe wyzwanie, wprowadzając do programu swojego nauczania treści i metody umożliwiające uczniom przygotowanie się do życia w zglobalizowanym świecie. Tym bardziej, że wartości promowane przez edukację rozwojową są spójne z wartościami deklarowanymi przez ustawy dotyczące polskiej oświaty.

Dzięki edukacji rozwojowej młodzi ludzie mogą zrozumieć zależności łączące ludzi na całym świecie, w tym wielowymiarowe zależności pomiędzy globalną Północą a globalnym Południem; uczą się empatii dla innych ludzi, poznają praktyczne znaczenie tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka; poznają różnorodność otaczającego ich świata; poznają zróżnicowane formy zaangażowania w akcje bliskie ich wartościom i przekonaniom; zyskują umiejętności niezbędne do podjęcia wspólnych działań, zarówno w szkole jak i poza nią; stają się bardziej ciekawi otaczającego ich świata, uczą się sami zdobywać informacje na interesujące ich tematy.

O zaletach metody projektu nie będę się rozpisywać, ponieważ nawet ci nauczyciele, którzy nie znają jej jeszcze z praktyki, ich nie kwestionują, co wynika z moich osobistych doświadczeń wyniesionych z prowadzonych przeze mnie szkoleń. Przypomnę tylko, że projekt jest wszechobecny w dzisiejszej rzeczywistości i im wcześniej się z nim oswoimy, tym lepiej.

Warto przypomnieć w tym miejscu, że mamy do dyspozycji jeszcze szereg innych metod, które aktywizują proces nauczania, a są mniej czasochłonne i możliwe do zastosowania na poszczególnych jednostkach lekcyjnych. Zaliczamy do nich np. dyskusję, debatę, obserwację, gry dydaktyczne, granie ról, symulację, analizę przypadków, ćwiczenia twórczości, wykorzystanie środków audiowizualnych. Właściwie przeprowadzone, aktywnymi mogą okazać się również metody, które uchodzą za bardziej tradycyjne, takie jak wykład, czytanie, pogadanka.

Wychodząc naprzeciw tym nowym wyzwaniom, zapraszam Państwa serdecznie na szkolenia z zakresu projektu edukacyjnego, metod aktywizujących oraz inne organizowane przez nasz ośrodek.

Sonia Gogulla
nauczyciel-konsultant Pracowni Programów Edukacyjnych
ROM-E Metis w Katowicach